Wchodząc do parku naszym oczom ukazuje się charakterystyczny, dobrze znany zamek z czołówek bajek Disneya, do którego prowadzi aleja z kolorowymi, pudrowymi sklepikami po obu stronach. Jest to centrum parku, gdzie każda dziewczynka już na wstępie może zaopatrzyć się w przepiękną sukienkę, koronę i makijaż by choć przez chwilę poczuć się jak księżniczka, a każdy chłopak chociaż na chwilę wcielić się w rolę pirata, Goofiego lub Myszki Miki.
Po Parku chodzą gigantyczne pluszowe, znane wszystkim z bajek postacie. Każdy może zrobić sobie zdjęcie z Buzzem Astralem, Kaczorem Donaldem czy Śpiącą Królewną, lecz nie każdemu dane jest się na takie zdjęcie załapać. Pluszaki chociaż bardzo sympatyczne, swój czas poświęcają głównie dzieciom, biegającym za nimi, ciągnąć je za ogony, kapelusze czy sukienki. Jednak zdjęciem „must have” jest zdjęcie przed zamkiem!
Cały park podzielony jest tematycznie i każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Disneyland z założenia zrobiony jest ku uciesze najmłodszych, jednakże kilka atrakcji potrafiło zabawić i nas. Największą zaletą tego parku jest oczywiście kunszt wykonania wszystkich przejażdżek. Szczegóły, kolorystyka, dźwięki, animacje, wszystko wykonane jest na najwyższym poziomie i czasem ma się wrażenie jakby ktoś wrzucił nas do świata konkretnej bajki. Razem z Rostkiem stwierdziliśmy, że dorośli płacą tu za dwie rzeczy: by zobacz uśmiech swoich pociech i za te wszystkie detale, które na prawdę robią wrażenie.
To czego na pewno nie można przegapić to parady. Jest ich w ciągu dnia kilka, każda inna. Postacie bajowe tańczą, śpiewają, zapraszają do tańca. Platformy z ozdobami i kolejnymi postaciami z disnejowskich bajek suną przez park machając i uśmiechając się szeroko. Świetnie wyreżyserowane układy, muzyka i wigor sprawiają, że aż chce wskoczyć się na środek parady i podjąć zabawę razem z nimi.
Parada kończy się przed zamkiem, a tam dopiero rozpoczyna się zabawa! Wszystkie postacie schodzą z platform i porywają ludzi do siebie. Wierzcie lub nie, ale taniec z Dżinem na prawdę mnie zmęczył!
Błąkając się po parku nie sposób ominąć tematycznie dobranych sklepów, kramów i restauracji, które oferują przeróżne gadżety i słodkości. Portfele rodziców muszą być naprawdę grube. Co drugi napotkany dzieciak na swojej głowie nosił opaskę z uszkami Myszki Miki, czarodziejski kapelusz czy perukę.
No i noc! Noc w Parku jest przeżyciem samym w sobie. Wszystko błyszczy, gra i buczy A jeśli możesz zostać w parku nocą kiedy fajerwerki kolorują niebo na wszystkie barwy – masz gigantyczne szczęście. My go niestety nie mieliśmy.. Ale pobyt tam wspominamy z uśmiechem na twarzy
2 Comments
Gdzie jest Paryz?
Jak gdzie we Francji