Islandia, Świat

Trzy żywioły, czyli południe i wschód Islandii.

28 lipca 2014
Bez nazwy 122

Woda, ogień i lód. Trzy, tak bardzo różnorodne żywioły, całkowicie zawładnęły wyspą mniejszą- terytorialnie – od Polski. Postanowiły iść na kompromis, nie wchodzić sobie w paradę i współpracować, by tłumnie przyjeżdżający tu turyści mogli co krok zachwycać się pięknymi krajobrazami. Ogień, lód i woda. Trzej bracia. Każdemu z nich powierzone jest inne zadanie.

WODA

Woda włada pochowanymi w górskich wąwozach pięknymi strumieniami i zjawiskowymi wodospadami.  Łatwo je znaleźć, nie chowają sie przed nami, czasem tylko wymagają od nas lekkiego wysiłku, żeby do nich dotrzeć, ale huk wody spadającej z wysokich płyt, słyszany już z daleka,  zachęca do podjęcia wyzwania. Czterej kuzyni rozłożeni w południowej i wschodniej cześci Islandii dumnie prezentują swoje piękno.

Hengifoss, najbardziej wstydliwy, schowany jest w wąwozie z daleka od głównej drogi. Żeby się z nim przywitać należy włożyć wygodne buty i podjąć 45 minutowy spacer w otoczeniu wesołych baranów. Jego cienka nitka zjawiskowo prezentuje się na bazaltowej ścianie zabarwianej czerwoną gliną.

IMG_9933

IMG_9974

IMG_9922

IMG_9972

IMG_9949

IMG_9982

IMG_9939

Svartifoss ma świadomość swojego piękna. Nie znajdziemy go w dziesiątce największych i najbardziej spektakularnych wodospadów świata, lecz Svartifoss wie, że jest jednym z najbardziej charakterystycznych na Ziemi. Zwany również Black Falls, swoją krystaliczną  wodą i zielenią roślinności świetnie kontrastuje na tle sześciokątnych, czarnych kolumn, które tworzą jego ścianę. Unikatowe figury przez wieki powstawały wewnątrz lawy i poddawane były stopniowemu ochładzaniu. Kuzyn Svartifoss jest za to bardzo gościnny. Swoich przybyszów ugaszcza na gigantycznych skałach pośrodku rzeki, z dumą pozwalając siebie podziwiać.

IMG_0319

IMG_0336

IMG_0326

Seljalandsfoss i Skogafoss nie przejmują się nieśmiałością swoich kuzynów. Z lekkim gwiazdorstwem stoją pewni siebie przy głównych drogach by każdy mógł choć przez chwile z zazdrością na nie spojrzeć. Nie ukrywają swojego piękna i znają swoją wartość. Sprzadały się pobliskim hotelom, restauracją i sklepikom z pamiątkami, szybko jednak rekompensują się pięknymi ścieżkami trekkingowymi wokół siebie.

IMG_0570

IMG_0590

IMG_0532

IMG_0478

IMG_0462

IMG_0473

Woda nie objawia się tylko w postaci wodospadów i strumyków. Wspominając o tym żywiole, nie sposób nie wpsomnieć o naturalnych i tych mniej naturalnych basenach, których na Islandii jest wiele.  Seljavallalug, basen położony u podnóża gór Eyjafjoll, w pięknej dolinie pokrytej mgłą, to najstarszy  basen geotermalny na Islandii, a według brytyjskiego The Guardian  jeden z najlepszych tego typu basenów. Ma 25 metrów długości, 10 metrów szerokości i do dziś zachował swoją bardzo prostą infrastrukturę. Mimo tak wielkiej popularności nie wszyscy wiedzą o jego istnieniu, a żeby go ‚zdobyć’ należy pokonać, momentami, rwącą rzekę.

IMG_0516

IMG_0511

IMG_0515

Woda dba też o jeziora. Szczególnie w tym rejonie upodobała sobie jezioro Lagarfljót, które w swych głębinach mieści dalekiego kuzyna potwora z Loch Ness i jednocześnie najbardziej znanego stwora w islandzkim folklorze. Legenda głosi, że początkowo był on małym robakiem, który został włożony do złotego pierścienia by powiększyć skarbiec. Jednak kiedy właścicielka chciała go po jakimś czasie zabrać odkryła, że robak znacznie się powiększył i ze strachu wrzuciła go do rzeki. Oczywiście jest wiele wersji tej przypowieści, lecz faktem jest, że historia ta ma wielu swoich zwolenników. Niektórzy z nich uważają, że potwór ma zaledwie kilka metrów, inni twierdzą, że jest wielkości jeziora, czyli jego długość wynosi kilka kilometrów.

IMG_9810

IMG_9793

IMG_9775

IMG_9813

IMG_0499

LÓD

O ile woda stara się na wszelkie sposoby zwrócić na siebie uwagę- potworem, najlepszym na świecie basenem czy też spektakularnymi wodospadami – to lód pozostaje niewzruszony.
Jökulsárlón, mimo, że najchętniej odwiedzany przez turystów, zdaje się jakby żyć właśnym tempem.  Laguna lodowcowa to tak naparwdę jezioro mające już ponad 40 lat, powstałe w wyniku cofnięcia się lodowca.
Gigantyczne, turkusowe, białe i czarne bryły wolno dryfują po zimnych wodach, a mając w zanadrzu miliony monet można przepłynąć się statkiem i poczuć na własnych rękach zimno i chłód.
IMG_0267
IMG_0256
IMG_0263
IMG_0252
Oczywiście każdy nasz ruch odbywa się pod czujnym okiem Vatnajökull, największego lodowca Islandii zajmującego około 15 % całej wyspy i znacznie wpływającego na jej klimat w tych rejonach.  Warto też wspomnieć, że jest to 3 największy na świecie lodowiec, a grubość pokrywy lodowej sięga tutaj nawet kilometra.
Mimo swojego chłodnego zastosowania, lodowcowe laguny witają swych przybyszów ciepłym, lekkim wietrzykiem. Nie chcą zniechęcić, lecz zaprosić do odkrycia ich na nowo.
IMG_0231
IMG_0283
IMG_0287
IMG_0272
IMG_0227
IMG_9988

OGIEŃ

Ostatni, bezlitosny, z braci ma za zadanie nadawać tym częścią Islandii surowego, lekko mrocznego charakteru. Czasem wędrując w tych rejonach w samotności zdawać by się mogło, że zostało się wyrzuconym na jakiejś odległej planecie.
IMG_0802
IMG_0767
IMG_0760
IMG_0780
IMG_0755
IMG_0795
IMG_0405
IMG_9662
Hekla, aktywny wulkan,  góruje nad krajobrazem.
W powietrzy czuć ciepło, żar tego miejsca.
Ogień, niby okiełznany, czasem daje o sobie znać. Jednak wybuchy, mające miejsce już kilka razy nie przynosiły nigdy strat w ludziach.  Tworzyły one opady popiołów oraz nagromadzenie lawy tworzące różne formacje skalne.
Niby spokojnie, ale jednak atmosfera w około jest napięta – nigdy nie wiadomo, kiedy Hekli znudzi się stać spokojnie i prawie niezauważalnie. Wulkan ten to tykająca bomba, a my wędrując u jego stóp słyszymy tu na dole to nerwowe tykanie..
IMG_0689
IMG_0445
IMG_0654
IMG_0701
IMG_0760
IMG_0775
IMG_0725
IMG_0712
IMG_0804
IMG_0855
IMG_0377
IMG_0371

I tak oto masywne wulkany stoją u stóp lodowców wgłąb których pochowane są przepiękne wodospady.
I tak oto trzej bracia królują na wyspie.
Wszyscy trzej zgodnie i po równo.
….do czasu?



Także warto przeczytać...

3 Comments

  • Reply Przez birmańskie góry. Fotorelacja. | Świat według Rostków 12 lutego 2015 at 4:46 pm

    […] ‚birmańskich must’. Nasza kondycja nie należy do najlepszych. Przekonaliśmy się o tym na Islandii gdy zdobywaliśmy ukryte wodospady i w Angkorze, gdy odkrywaliśmy kolejne świątynie. Mimo, że lubimy góry, nigdy nie […]

  • Reply Dorota 7 maja 2016 at 1:01 pm

    Cześć. Ile czasu zajął wam trekking wokół Hekli? Będę na Islandii na koniec maja i zbieram info

    • Reply Świat według Rostków 7 maja 2016 at 4:27 pm

      Trekking wokół to może za dużo powiedziane :D okolice Hekli zrobiliśmy w 3 godziny, ale można krócej, a można i dłużej. Wszystko zależy jak daleko chce się dojść :) na pewno posiadanie samochodu 4×4 pozwoli zrobić to dokładniej :)

    Leave a Reply

    Current ye@r *