Gdy po trekkingu Banaue-Batad i spotkaniu z łowcami głów w Kalindze dotarliśmy w końcu na Coron cieszyliśmy się, że nareszcie spędzimy trochę czasu nad morzem. Słońce, biały piasek, turkusowe wody… tak, tego nam było trzeba. Jakież było nasze zdziwienie…