Może to dlatego, że kilka dni wcześniej odbyliśmy niesamowity trekking z Mestii do Ushguli, może dlatego, że dotarliśmy pod imponujące lodowce, imprezowaliśmy w Kazbegi i zdobyliśmy jeziora Koruldi otoczone pięknymi krajobrazami, ale Tbilisi w ogóle nas nie zachwyciło, a po stolicy tego cudownego kraju spodziewaliśmy się o wiele więcej.
W mieście spędziliśmy trzy dni spacerując jego ulicami, pijąc gruzińskie wino i odkrywając jego zakamarki.
Co Wam możemy polecić?
Co według nas warto zrobić w Tbilisi?
1. Kupić coś na pchlim targu.
Znajdujący się niedaleko parku pchli targ to, jak dla nas, jedna z największych atrakcji stolicy.
Potrzebujesz popiersia Stalina? Nie ma problemu!
A może zbierasz stare monety? Tutaj uzupełnisz swoją kolekcję!
Pięknie zdobiona zastawa, stare gazety, obrazy, używane zabawki, telefony, zabytkowe aparaty, zdjęcia gruzińskich rodzin, sztylety z okresu II wojny światowej, hełmy, karykatury, perskie dywany…
Spacerując pomiędzy stoiskami ma się wrażenie jakby przeniosło się w inne czasy.
2. Zjeść najlepsze chinkali
I to koniecznie w Zakhar Zacharich, małej, klimatycznej restauracji z widokiem na rzekę, w której serwują najpyszniejsze gruzińskie pierożki. Z mięsem, grzybami, gruzińskim serem – każdy w innym kształcie, każdy pyszny. Wszystko najlepiej popijać cytrynową lemoniadą.
3. Spędzić noc w hostelu znajdującym się w starej gruzińskiej kamienicy.
Jeżeli nocleg w Tbilisi to tylko w Mtkvari Hostel.
Suszące się pranie, biegające po pokoju dzieci, rysunki pozostawione przez różnych podróżników, dwójka Gruzinów siedzących codziennie rano na dziedzińcu, sączących czaczę i…. łazienka w szafie. Czego chcieć więcej?
4. Odkryć zakątki starego miasta
5. Przespacerować się Mostem Pokoju
Futurystyczna konstrukcja pozwoli Ci się przenieść ze starej części Tbilisi do nowoczesnej strony miasta.
6. Przejechać się kolejką linową nad dachami miasta.
7. Zjeść lody w Luca Polare
Podobno najsmaczniejsze w stolicy, a lody o smaku banana z solonym karmelem są tego najlepszym przykładem!
8. Popodziwiać uliczny „street art” w okolicach Parku 9 Marca.
9. Rozkoszować się winem i chaczapuri w restauracji Samikitno na Placu Wolności.
Kolejka, brak wolnych stolików, gwar gruzińskich rodzin – to chyba najlepsza reklama dla tego miejsca. Koniecznie skosztujcie zupy chikhirtma!
5 Comments
Potraficie zachęcić Też lubię pchle targi, można tam kupić prawdziwe cudeńka. Udało Wam się coś wypatrzyć? A jak z targowaniem się?
Przepiękne miasto
Obawiam sie, ze nie poznaliscie / poczuliscie prawdziwego Tbilisi, ukrytego piekna, architekture art noveau, stylowych knajpek, hipsterskich klubów. Ja tak wlasnie mialam po moich pierwszych odwiedzinach. Moze dacie mu, a raczej sobie 2a szanse?
Ja bym jeszcze dorzuciła wizytę w lokalnej bani, w której koniecznie trzeba wziąć opcję z masażem (czyli jak się okazało – myciem ;)) Niezapomniane wrażenie!
To skoro nie udało im sie wszystkiego przedstawić to szczególnie trzeba tam pojechać.